czyli wszystko to, co nam umknęło...


Niepewność jest pewna, bezkres oczywisty, autorytety są złudne, a "nie ma" jest!

niedziela, 20 kwietnia 2008

W imię człowieka- RATUJ TYBET!



„Szum wokół igrzysk olimpijskich trwa” – mówi prezenter w TVP
W radio podają, że im bliżej otwarcia igrzysk w Pekinie, tym demonstracje większe i bardziej spektakularne.
W obronie mnichów
Protesty, pikiety (ostatnio w Indiach i Nepalu). Manifestacje pod ambasadami chińskimi, ataki na olimpijski znicz (6 kwietnia w Londynie jeden z manifestantów próbuje wyrwać z rąk prezenterki telewizyjnej znicz, kilkunastu innych próbuje go zgasić). I miliony maili, listów, petycji i apeli wysłanych do chińskich władz.
Dzieje się. Jest gorąco, niebezpiecznie. Demonstranci czasami trafiają do aresztów, a organizatorzy happeningów słyszą od przechodniów: „w imię czego?”
W imię praw człowieka!
Zniewolonych Tybetańczyków!
Upokarzanych, torturowanych i więzionych przez chińskie władze buddyjskich mnichów!
– Twój brak sprzeciwu jest przymknięciem oka na działania chińskich władz! Zrób więc coś! – nawołują obrońcy praw człowieka.
– Nie jedziemy do Pekinu, bojkotujemy igrzyska – mówią polscy politycy.
Udziału w sztafecie odmawia piosenkarka Reni Jusis, aktor Paweł Małaszyński i sportowiec Krzysztof Hołowczyc; internauci i blogerzy namawiają do wysyłania chińskich koszulek do ambasad; sympatycy Tybetu organizują koncerty, spotkania i inne akcje solidarnościowe, a niektórzy pytają tylko: „no i po co to wszystko?”, „po co przyznano organizację tak ważnej imprezy sportowej Chinom właśnie?”.

„Igrzyska olimpijskie miały stać się katalizatorem przemian w Chinach” – można przeczytać na stronach Amnesty International, a politycy tłumaczą, że dzięki igrzyskom Chiny miały się otworzyć na świat.

– A mnie to nie przekonuje – mówi Agnieszka z Solca Kujawskiego, Zenon Walczak z Inowrocławia i inni Czytelnicy „Gazety Pomorskiej”, którzy parę dni temu wzięli udział w naszym redakcyjnym dyżurze, podczas którego pytaliśmy o sens i znaczenie takich akcji.

[źródło: www.pomorska.pl]

Emirek -spragniony

Apply Lake Effect to your Picture WaveMyPic.com

piątek, 11 kwietnia 2008

Emirek




i zabawy z grafiką

środa, 9 kwietnia 2008

Ciekawostka

Znalazłam dzisiaj, i mój zachwyt jest niesamowity, jacy jesteśmy w tym wszechświecie malutcy!

perpective

wtorek, 8 kwietnia 2008

Deep Purple




Witam, postanowiłam, iż co jakiś czas będę wklejała krótkie info-dyskografię swoich ulubionych kapelek, jestem ciekawa jak spodoba-przyjmie się ten projekt.

Deep Purple

Deep Purple (często błędnie tłumaczone z ang. jako głęboka purpura, w rzeczywistości ciemny fiolet) - brytyjska grupa rockowa. Jeden z pierwszych i najbardziej wpływowych zespołów grających hard rock. Grupa powstała w 1968 początkowo w składzie Ritchie Blackmore (gitara), Jon Lord (organy Hammonda), Chris Curtis (wokal). Jednak niedługo w zespole nastąpiły znaczące zmiany kadrowe. Z pierwotnego składu pozostali tylko Jon Lord i Ritchie Blackmore, a do nich dołączyli: Ian Paice (perkusja), Rod Evans (wokal) oraz Nick Simper (gitara basowa). W tym okresie grupa nosiła jeszcze nazwę Roundabout („Karuzela”), dopiero po kilku miesiącach zmienioną na Deep Purple.Po pewnym czasie muzycy zdecydowali, że Rod Evans nie pasuje do Deep Purple i w 1969 zastąpił go Ilan Gilan.Nazwa Deep Purple była pomysłem Ritchiego Blackmore’a i pochodziła od nazwy piosenki autorstwa Nino Tempo & April Stevens, (wykonywał ją Bing Crosby), a którą lubiła spiewac babcia Blackmore’a…
Początkowo grała typowy rock głównego nurtu, inspirowany dokonaniami Vanilla Fudge. Pierwsze dwa albumy, choć nieźle sprzedające się w USA, pozostały niezauważone w Wielkiej Brytanii. W 1970 zespół spróbował swych sił w repertuarze progresywnym, nagrywając koncert na orkiestrę i grupę rockową. To niewątpliwie interesujące dzieło przysporzyło mu legiony fanów, lecz było zaledwie epizodem w muzycznym rozwoju. Prawdziwa sława grupy rozpoczyna się w roku 1970, kiedy to krystalizuje się skład i ostatecznie wykształca brzmienie. Oparte ono było na rozbudowanych solówkach gitarowych i organowych, złożonych z melodyjnych riffów oraz częstych imitacjach, charakterystycznym śpiewie i solidnie grającej sekcji rytmicznej. Deep Purple znalazło złoty środek pomiędzy prostym brzmieniem ówczesnego hard rocka, a nieco pretensjonalnym rockiem progresywnym. Z lat 1970 - 1973 pochodzą najlepsze nagrania grupy i większość jej przebojów (m. in. „Smoke on the water, „Highway Star”, „Lazy”, „Space Truckin”, „Pictures of Home”). W roku 1976 zespół się rozpadł. Od 1984 roku pojawia się znów w różnych składach, ciągle ciesząc się sporą popularnością.

Deep Purple w 1994 roku ,,wynajeli Steve Morse’a i nagrali z nim takie płyty jak :-
-Purpendicular
-Abandon
-Live From Royal Festival Hall
-Bananas
-Rapture Of The Deep

[last.fm oraz publikacje książkowe dot. Deep Purple]

niedziela, 6 kwietnia 2008

piątek, 4 kwietnia 2008

SOLIDARNI Z TYBETEM




Tybet powstał przeciw Chinom. W odpowiedzi wyjechały wozy pancerne i czołgi. Chińczycy strzelają i zabijają. A wszystko tuż przed olimpiadą, która ma pokazać Chiny od najlepszej strony. Dalajlama prosi o pomoc, ale świat milczy. Sekretarz partii komunistycznej w Tybecie pisze na stronie internetowej o "walce na śmierć i życie". Tybet ginie?

Chiny i Tybet - historia konfliktu

1911 - Tybet, który przez wieki pozostawał w luźnym związku z Chinami, ogłasza niepodległość
1949 - Mao Zedong przyłącza Tybet do Chińskiej Republiki Ludowej
1950 - inwazja Chin na wschodni Tybet
1951 - Chiny zmuszają Dalajlamę do podpisania porozumienia, które przyznaje Tybetańczykom szeroką autonomię i wolność praktyk religijnych, ale oddaje władzę w ręce Chińczyków
lata 50. - w wyniku "wielkiego skoku" ginie ponad 1 mln Tybetańczyków; napływ osadników chińskich
1959 - krwawo stłumione przez armię chińską powstanie w Tybecie; Dalajlama ucieka do Indii, a wraz z nim ok. 100 tys. Tybetańczyków; w indyjskiej Dharamsali powstaje rząd Tybetu na uchodźstwie
1963 - zakaz wjazdu obcokrajowców do Tybetu
lata 60. - w ramach rewolucji kulturalnej Chińczycy niszczą ponad 2,6 tys. świątyń; wciąż napływają chińscy osadnicy
lata 80. - Chiny prowadzą politykę "otwartych drzwi": ściągają inwestycje, ale nie przestrzegają obiecanej autonomii
1987 - Dalajlama chce negocjacji z Chinami na rzecz autonomii
1989 - Pokojowa Nagroda Nobla dla Dalajlamy za wysiłki na rzecz rozwiązania problemu Tybetu; Chiny krwawo tłumią zamieszki w Lhasie - ginie 60 osób
1995 - chińskie władze nakładają areszt domowy na sześcioletniego Panczenlamę, drugą najważniejszą postać w buddyzmie tybetańskim, i mianują na to stanowisko swojego kandydata
2006 - Chiny otwierają połączenie kolejowe Lhasa - Golmud
2007 - Dalajlama dopuszcza demokratyczny wybór swojego następcy, bo obawia się, że wybiorą go władze chińskie.



czwartek, 3 kwietnia 2008

3 rocznica śmierci Jana Pawła II




W całym kraju upamiętniano 3 rocznicę śmierci Jana Pawła II. Z tej okazji w wielu miastach odporawiono msze w intencji szybkiej beatyfikacji papieża. Kulminacja uroczystości nastąpiła o 21.37 - godzinie śmierci papieża. W Warszawie zapalono pamiątkowy znicz, w Częstochowie wierni zgromadzili się na Jasnej Górze, wadowiczanie modlili się przed domem rodzinnym Karola Wojtyły, a krakowianie pod oknem papieskim przy ul. Franciszkańskiej 3. Wierni czuwali również w Rzymie na Placu św. Piotra.

Arcybiskup Kazimierz Nycz, który odprawił mszę w warszawskim kościele św. Anny powiedział, że "Jan Paweł II imponował nam wszystkim heroicznością bycia dla Kościoła i Chrystusa". - Im dalej jesteśmy od momentu śmierci Jana Pawła II, tym bardziej powinniśmy wspominać jego życie, gdyż jego dzień odejścia, jego choroba, cierpienie i umieranie były wielką katechezą dla Kościoła - mówił metropolita.
Arcybiskup Nycz podkreślił, że znicz, który zapalimy o godzinie 21.37, to nie jest "znicz, który zwiastuje smutek, ale radość". Dodał, że godzina ta dla Polaków jest godziną świętą.
W nabożeństwie uczestniczy żona prezydenta Maria Kaczyńska oraz prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Akademicki kościół św. Anny, przed którym Ojciec Święty po raz pierwszy spotkał się z młodzieżą w 1979 roku, otaczał modlitwą chorego Jana Pawła II na wiele dni przed Jego odejściem.
O 20.00 na Placu Piłsudskiego rozpoczęło się widowisko "Święci nie przemijają".

Modlitwa pod domem Karola Wojtyły
W Wadowicach, rodzinnym mieście papieża, uroczystości zainaugurowało przedpołudniowe spotkanie uczniów szkół średnich z powiatów oświęcimskiego, suskiego i wadowickiego. Wieczorem odprawiono mszę świętą w intencji beatyfikacji Jana Pawła II.
Punktualnie o godzinie 21.37 wadowiczanie modlili się przed domem rodzinnym Karola Wojtyły. Elementem uroczystości było także otwarcie wystawy "Wadowice Karola Wojtyły" w muzeum miejskim.

Nocne czuwanie w Krakowie
Na krakowskim rynku w 3. rocznicę śmierci Jana Pawła II zapłonął znicz pamięci. W uroczystości wzięli udział krakowianie, którzy mimo deszczowej pogody licznie przybyli na Rynek, aby wysłuchać koncertu oratorium "Siedem pieśni Marii".
Przed krakowską Kurią o 21.00 rozpoczęło się czuwanie przed papieskim oknem. Kraków połączył się z Watykanem, gdzie jest kardynał Stanisław Dziwisz. Przed Kurią zapalono znicze. Dla mieszkańców Krakowa przyjście pod "papieskie okno" jest obowiązkiem. Nie wyobrażają sobie bycia w innym miejscu w godzinie śmierci papieża.

Uroczystości w całej Polsce
Lubelskimi ulicami przeszedł Papieski Marsz Solidarności z zapomnianymi i opuszczonymi pod hasłem "Ty też możesz coś zmienić". W Łasku została odsłonięta tablica upamiętniająca nadanie honorowego obywatelstwa miasta Łask Janowi Pawłowi II.
Koncerty w hołdzie papieżowi Janowi Pawłowi II odbywają się m.in. w Gdańsku, Gdyni, Kaliszu, Kielcach, Krośnie, Lublinie, Olsztynie, Szczecinie i Zakopanem.

Watykan: czuwanie różańcowe przy grobie Jana Pawła II
Przy grobie Jana Pawła II w Grotach Watykańskich w środę wieczorem rozpoczęła się modlitwa różańcowa.
Przewodniczą jej osobisty sekretarz polskiego papieża, metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz oraz papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kardynał Camillo Ruini.
W krypcie bazyliki watykańskiej zgromadziło się kilkadziesiąt osób.
Jednocześnie na Placu świętego Piotra trwa czuwanie, którego kulminacyjny moment nastąpił o 21.37, w godzinę śmierci Jana Pawła II.

alx, ulast, IAR, PAP

Ceremonia zapalenia ognia olimpijskiego zakłócona przez obrońców Tybetu


Na znak solidarności z Tybetem działacze praw człowieka zakłócili wczoraj ceremonię zapalenia znicza na greckim Olimpie. A 29 chińskich intelektualistów mieszkających w Chinach zarzuciło władzom "ciężkie błędy" w Tybecie

Liu Qi, szefowi chińskiego komitetu organizacyjnego igrzysk, nie drgnęła powieka, gdy obok niego pojawiło się trzech ludzi z transparentem. Były na nim koła olimpijskie wyglądające jak kajdanki na czarnym tle. Obrońcy Tybetu przerwali kordon tysiąca policjantów, ale natychmiast rzuciła się na nich ochrona i Liu Qi mógł w spokoju kontynuować.
Incydent w Olimpii, gdzie odbywały się starożytne igrzyska, trwał moment. Grecka telewizja błyskawicznie odwróciła kamery od mówcy na szerszy plan, a chińska na chwilę przerwała transmisję. Dalej szło już zgodnie ze scenariuszem - w pobliżu ruin świątyni Hery aktorzy w starożytnych szatach zapalili święty ogień za pomocą zwierciadła parabolicznego, którym chwycili promienie słoneczne.
Protest zorganizowali Reporterzy bez Granic - szef organizacji Robert Menard oraz jego koledzy Vincent Brossel i Jean-François Juillard. Wszyscy zostali zatrzymani przez policję.
- Takie akcje będziemy organizować do 8 sierpnia, czyli otwarcia igrzysk - powiedział przez telefon Menard siedzący w komisariacie w greckim Pyrgos.
- Kontynuujemy akcję, którą zaczęliśmy w 2001 r. w sprawie naruszania praw człowieka w Chinach - mówi "Gazecie" działaczka organizacji Fanny Dumont.
Tuż po zapaleniu znicza grupa Tybetańczyków pomalowanych czerwoną farbą symbolizującą krew położyła się na znak protestu na ulicy. Niektórych aresztowała grecka policja.
Tak wyglądał wczoraj początek sztafety z pochodnią olimpijską. Za 140 dni po przemierzeniu 20 krajów i całych Chin na stadionie w Pekinie zapłonie od niej olimpijski ogień.

Ciężkie błędy w Tybecie
Protest działaczy praw człowieka przeciwko tłumieniu przez Pekin buntu okupowanego od 1950 r. Tybetu nie jest odosobniony. Największe wrażenie zrobił jednak sobotni list otwarty 29 chińskich pisarzy, profesorów, prawników, dziennikarzy.
Zarzucają oni władzy "ciężkie błędy" w Tybecie i wskazują na konieczność zmiany polityki narodowościowej. "Potępiamy wszelkie akty przemocy wymierzone w niewinnych ludzi, wzywamy rząd chiński do wstrzymania się od tłumienia przemocą [zamieszek w Tybecie] i apelujemy do narodu tybetańskiego o powstrzymanie się od aktów przemocy" - czytamy liście. Zdaniem autorów ataki propagandy chińskiej na Tybetańczyków i ich duchowego przywódcę Dalajlamę przypominają swą brutalnością propagandę z czasów rewolucji kulturalnej z lat 60. i 70. "Ten język nie pomaga w likwidowaniu napięć i szkodzi wizerunkowi chińskiego rządu" - piszą.
Propozycje sygnatariuszy listu, dla których jest oczywiste, że Tybet musi pozostać w Chinach, są zbieżne z tym, o co prosi Dalajlama: niezależne śledztwo w sprawie przyczyn zajść, zniesienie blokady informacji, która "nie wzbudza zaufania w narodzie chińskim i społeczności międzynarodowej", oraz podjęcie przez Pekin dialogu.
Autorzy listu mieszkają w Chinach. Nie wiedzą, czy poniosą karę za swój czyn.

Bojkot - nie
- Nie! Przyznanie igrzysk olimpijskich Chinom nie było błędem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Igrzyska zmienią Chiny - oświadczył wczoraj szef MKOl Belg Jacques Rogge. Belg, który wcześniej nie chciał się wypowiadać o Tybecie, zmienia front. Mówi, że jest głęboko przejęty i po cichu rozmawia o Tybecie z chińskimi władzami. Ale nie ogłosi bojkotu olimpiady. - To nie zależy ode mnie. Bojkotu nie chcą przywódcy najważniejszych państw.

Źródło: Gazeta Wyborcza

wtorek, 1 kwietnia 2008

Przyłącz się do akcji pisania listów



Bloggerzy przeciwko łamaniu praw człowieka.

Akcje związane z bojkotowaniem chińskich produktów lub piętnowaniem Chin jako takich, w wielu z nas mogą budzić mieszane uczucia. Sami Chińczycy odbierają tego typu inicjatywy jako atak na ich kraj – widać to szczególnie wyraźnie w treściach komentarzy chińskich bloggerów. Dlatego tak ważne może się okazać wyraźne oddzielenie niechęci do Chin, od niechęci wobec chińskiej pacyfikacji Tybetu.

Dobry sposób może stanowić podpisywanie petycji i wysyłanie listów z apelami, których sprecyzowana treść stanowi czytelny komunikat przeciwko czemu protestujemy i czego oczekujemy. Podpisując się pod petycjami i wysyłając listy do konkretnych adresatów wspólnie wywieramy presję na polityków i osoby odpowiedzialne za podejmowanie kluczowych decyzji. Nacisk opinii publicznej to jeden z najskuteczniejszych sposobów pokojowej walki o prawa każdego narodu i państwa.

Poniżej znajdują się przykłady gotowych petycji i listów, wraz z odnośnikami (niektóre z nich dostępne są na naszej stronie). W dalszej części znajdziecie także działania proponowane przez tybetański rząd na uchodźstwie.


Petycje do “podpisania”:

Listy, które możesz wysłać e-mailem, lub tradycyjną pocztą:

W jaki sposób możesz zabrać głos w sprawie Tybetu? – propozycje działań oparte na pomysłach opublikowanych na stronie tybetańskiego rządu na uchodźstwie.

1. Napisz list do wybranego polityka (posła/senatora) z Twojego okręgu wyborczego, prosząc, aby zajął oficjalne stanowisko w sprawie Tybetu i/lub skonsultował problem z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Zorganizuj grupę 5-10 osób, który napiszą listy razem z Tobą – w ten sposób adresat listu może być bardziej skłonny do udzielenia odpowiedzi.

2. Pisz do mediów – przekazuj najnowsze posiadane przez Ciebie informacje na temat Tybetu, przypominaj dziennikarzom o tym, że temat istnieje, przez ciągłe podejmowanie go. Dzwoń do stacji radiowych i wyraź swoje zdanie na antenie, załóż stronę internetową

3. Zorganizuj spotkanie lub konferencję – skontaktuj się z lokalnym oddziałem Amnesty International z prośbą o pomoc w zorganizowaniu przedsięwzięcia.

4. Rozmawiaj na temat Tybetu ze znajomymi, przypominaj o problemie, nie pozwól, aby temat wygasł.

http://www.freetibet.pl/



PerezHilton.com 3